FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Forum Ludzikow z Gloucester Strona Główna
->
Miłość, przyjaźń....
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie GMT
Skocz do:
Wybierz forum
Polski Klub "Ostoja" w Gloucester
----------------
Klub
Uwagi, opinie, komentarze
Zycie rodzinne w Gloucester
Polacy w Gloucester
----------------
"Powitalnia"
Gdzie co?kiedy? w Gloucester
Jak dojechac do ...
Jak Tanio Dzwonic Do POLSKI
Dlaczego wstydzimy sie polskiego ??
Pomoc
Miłość, przyjaźń....
Praca
----------------
Dam Prace
Moja praca
Szukam pracy
Czarna lista pracodawców
Strony z ofertami pracy
Ogloszenia
----------------
Mieszkania
Sprzedam
Kupie
Polscy specjalisci..
Współlokator poszukiwany
Propozycje
----------------
Propozycje
Freestyle
----------------
Piszta Co Chceta & Ankiety
Humor
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany: Pią 14:10, 28 Kwi 2017
Temat postu:
-Cicho - powiedzial i schylil sie. Ocenil wode za burta.
Polyskiwala drobnymi, ale wyrazistymi cetkami soku pednego - sladem po uzywajacych go lodziach. To zapowiadalo obecnosc Dymiarzy.
Ale nigdzie nie bylo widac zadnej lodzi. Co dopiero lodzi na sok pedny, a tym bardziej Dymiarza...
Niemniej jednak Zeglarz musial zawierzyc swojemu instynktowi. Tutaj byl to jedyny sposob na przezycie. Wiec zostawil kobiete, niech dalej miele na prozno jezykiem, i podszedl do prawego kadluba. Wczolgal sie pod poklad.
W brzuchu lodzi odsunal fragment deski podlogowej i odslonil studnie czerpalna, w ktorej polyskiwala woda. W poblizu lezal przenosny peryskop. Wsadzil go do studni.
Poczatkowo widzial tylko wode. Czego sie spodziewal? Obrocil peryskop, by ujrzec w calosci glowny poklad, i wtedy - przerazajaco blisko - spojrzal prosto w koszmarna gebe Dymiarza. Mial na niej maske plywacka, a w nosie rurki doprowadzajace powietrze.
Gdy zaskoczony Dymiarz odplynal pracujac pletwami, w okularze peryskopu ukazal sie rozlegly widok. Mnostwo drani ukrywalo sie pod powierzchnia. Unosili sie, opadali na skuterach wodnych, w goglach i z rurkami doprowadzajacymi powietrze, z pasami ciezarkowymi. Byli wszedzie!
Zeglarz wybiegl na poklad jak oparzony, dopadl skokiem kokpitu, postawil fok, przerzucil grot na druga burte, niemal scinajac bomem kobiete.
-Hej! - wrzasnela Helen przerazona i wsciekla. - Co ty, do diabla...
-Dymiarze! - wrzasnal.
Z wiezy Niewolnych rozniosl sie po wodzie rozkazujacy glos:
-Alarm, alarm, alarm!
I chociaz alarm ogloszono pod woda, to glos rogow mglowych dal sie slyszec na pokladzie trimaranu. Silniki skuterow ozyly pod powierzchnia i zanurzeni Dymiarze z rykiem maszyn wyskoczyli na powierzchnie.
Byli skoordynowani jak balet wodny i ciagneli za soba siec skrzelowa, rybacki stryczek, ktory wyraznie zamierzali zarzucic na trimaran.
Dziecko usilowalo zejsc z dziobu, ale posliznelo sie. Zeglarz nie mial
manicure hybrydowy ursynów
czasu spieszyc na ratunek, ale kobieta doradzila najprosciej:
-Trzymaj sie! Poloz sie i zlap sie czegos!
I dziewczynka mocno chwycila sie dziobu drobnymi palcami. Wyraz determinacji na jej twarzy mowil, ze jest gotowa wytrzymac tam cala batalie. Zeglarz musial podziwiac zawzietosc dziecka.
Tymczasem zagle zlapaly wiatr i lodz nabrala rozpedu. Ale ze Dymiarze wyskakiwali po obu burtach, Zeglarz wiedzial, ze petla niebawem zamknie sie w smiertelnym uscisku. Zrobil zwrot przez sztag, zawrocil.
Wiedzial, co zrobic.
-Na bakburte!! - krzyknal kobiecie. Przeskoczyl na lewy kadlub. - Juz!!
Odwiazal skladana drabine. Wysunal ja nad powierzchnie wody, jakby morze bylo murem, na ktory zamierzal sie wspiac.
-Co ty...?! - zawolala, gdy dotarla na lewy kadlub. W odpowiedzi zlapal ja za przegub i pociagnal za soba na drabine. Przeszli na sam jej koniec. Balansowali niebezpiecznie, przesuwajac srodek ciezkosci lodzi. Wysunal drabine jeszcze o szesc cali... i prawy kadlub wylonil sie w wody. Umknal zaciesniajacej sie sieci!
Zeglarz sprowadzil Helen z powrotem na poklad i tri - maran opadl na wode, znowu wszystkie kadluby sunely po
http://www.studiopantera.pl/pedicure
powierzchni.
-Wybierz miecz! - rozkazal.
Skinela glowa i pomknela w dol kadluba, wskoczyla pod poklad.
aaa4
Wysłany: Pią 14:09, 28 Kwi 2017
Temat postu:
hej
ugfu
Wysłany: Czw 11:58, 15 Lis 2007
Temat postu:
A ja polecam witryne
www.moikrewni.pl
gdzie można stworzyc swoje drzewo genealogiczne, poza tym mozna zaprosic kazdego czlonka swojej rodziny kto ma maila , moje drzewo ma juz 330 osób
sylwia 79
Wysłany: Śro 11:52, 14 Lis 2007
Temat postu:
znal ta stronke,ale znajomych nie wiedzialam niestety
szkola jest,ale klase sama musialam utworzyc i nikt nie wpisuje sie
ju_stynka
Wysłany: Pią 11:35, 09 Lis 2007
Temat postu: Szukasz znajomych ze szkoly?
Bardzo serdecznie chcialabym wszystkim, ktorzy jeszcze nie nie mieli okazji poznac przedstawic portal
www.nasza-klas.pl
strona pozwala na wyszukiwanie znajomych z lat szkolnych jak i obecnych. wystarczy sie tylko zalogowac i szukac.
pozdrawiam i owocnych poszukiwan
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
gRed v1.3 // Theme created by
Sopel
&
Programosy
Regulamin